Szanowny Hobbysto i ... inni komentatorzy!
Jeśli chcecie, żeby tak pozostawało i dalej, to wspominając mnie w swoich komentarzach podrzucajcie mi informację o tym, podając link do takiego komentarza.
Nie, nie jest moim zamiarem kontrolować was lub przeszkadzać wam w komentatorskiej działalności, ale jest moim prawem poprawiać was, jeśli wkładacie w moje usta treści, których one nigdy nie wypowiadały.
W trakcie dyskusji Pod notką "Teoria względności bez rakiet i zegarów" odbyła się taka rozmowa:
Barbie:
pola poruszajacych się ładunków, oddziaływania przewodników z prądem, ..........."
Hobbysta:
Właśnie podał Pan przykłady,gdzie teoria eteru sprawdza się idealnie.
Snafu:
Tyle tylko, że takich teorii jest obecnie cały pęczek.
Hobbysta:
Tak zgadza się, nawet słynny badacz z Kijowa swoje elektrina zaczerpnął z tego pomysłu.
Deda:
sama nazwa electrino była na poważnie używana w latach 80' w teoriach SUSY na określenie bozonowego superpartnera elektronu. Potem przyjął się na to termin " selectron"... Bazijewowski twór wirującej myśli nie ma z tym supersymetrycznym nic wspólnego poza nazwą: Waldemar orzekł, że nie jest to ani fermion, ani bozon
Hobbysto!
Badacz z Kijowa niczego nie zaczerpnął z eteru, a już tym bardziej z STW, którego to tworu nie uznaje za teorię. A jak nie zaczerpnął niczego, to tym bardziej nie zaczerpnął electrina.
Jest wręcz odwrotnie. To ja sugeruję, że tym słynnym eterem, który zapełnia całą przestrzeń Naszego Świata są elektrina, które stanowią składową wszelakiego promieniowania.
A co do nazwy electrino, to jest to nazwa zaproponowana przez profesora Bazijewa. Nieszczęśliwie zaproponowana, na co już zwracałem uwagę i dlatego zaproponowałem swoją nazwę – Activetron, cytuję:
3. Nadać tej cząstce nową nazwę – "Activetron" (ang. active – dodatni, czynny, ruchliwy) uznając pierwszeństwo Bazijewa przy odkryciu tej cząstki.
http://manipulatorzy.salon24.pl/543188,bunt-na-pokladzie-elektrino
Pozostaje tylko wyjaśnić niektóre kwestie związane z wypowiedzią D.
1. Potwierdzam, że elektrino Bazijewa nie ma nic wspólnego z supersymetrycznym zmyśleniem, zaproponowanym przez bezmyślnych głupców od supersymetrii.
2. waldemar.m rzeczywiście nie uznaje takich pojęć, jak fermion i bozon, ale nie dlatego, że jest taki uparty. Powód jest bardzo prozaiczny:
Jeżeli istnieją tylko dwie cząstki elementarne, elektron i activetron, to po co wprowadzać do słownictwa te dwie dodatkowe nazwy, które niczego nowego nie wnoszą (brzytwa Ockhama)
