waldemar.m waldemar.m
39
BLOG

Ryba psuje się od głowy cz.4

waldemar.m waldemar.m Gospodarka Obserwuj notkę 0

Ryba psuje się od głowy cz.4

Kto pyta, ten nie błądzi i nie płaci za cudze błędy.

Doczekałem się ciekawego pytania od czytelnika i bez bicia przyznaję się, że tak pisałem pierwsze trzy części, żeby to pytanie było zadane. Już w drugiej części chciałem się wypowiedzieć w kwestii poruszonej w pytaniu czytelnika, ale potraktowałem ją jak rodzynek i postanowiłem zająć się nią w części 3, jednak gdy tekst nabierał coraz większych rozmiarów, to dane zagadnienie odłożyłem na półkę. Poniżej to pytanie:

# Otóż: - z przytoczonych przepisów nie wynika, że sankcją za spóźnioną korektę ma być utrata nadpłaty
- a jak interpretowac te przepisy w sytuacji , gdy nastąpiła niedopłata, stwierdzona przez organ? #

Zwracam uwagę czytelników na tę okoliczność, że pytanie zostało zadane z pozycji istnienia nadpłaty, chociaż w cz. 3 ja jednoznacznie istnienie tej nadpłaty poddaję w wątpliwość.

Już z pytania czytelnika wynika, że zjawisko nadpłaty należy analizować równolegle ze zjawiskiem niedopłaty i każdemu z tych zjawisk należy przyjrzeć się z dwóch punktów widzenia – od strony płatnika podatku i od strony jego poborcy.

Nadpłata

1. Poborca wprowadził podatnika w błąd naliczając mu podatek według innej bazy niż należało.

2. Matematyczny błąd w deklaracji nie zauważony w czasie składania deklaracji przez poborcę podatku.

3. Logiczny błąd w deklaracji polegający na zastosowaniu błędnej bazy lub zawyżonych stawek.

W takich przypadkach podatnik ma prawo do zwrotu nadpłaty, ale Ordynacja podatkowa jest tak fatalnie napisana, że można dyskutować, czy podatnik ma prawo do zwrotu nadplaty za 5 lat wstecz.

Ja naprzykład czytam ten przepis tak, że podatnik ma prawo do zwrotu w danym roku podatkowym i ta nadpłata musi być nim odebrana urzędowi nie później niż w cięgu 5 lat. Oznacza to, że w ciągu 5 lat podatnik ma obowiązek podać poborcę podatku do sądu i na tej drodze uzyskać potwierdzenie swojej należności.

Nie będę jednak kruszył kopii i jeżeli w RP utarł się zwyczaj zwrotu takiej nadpłaty za 5 poprzednich lat, to niech tak będzie.

"Nadpłata".

Może pojawić się tam, gdzie podatnik odpowiada za ustalenie bazy opodatkowania (jak w naszym przypadku z PCC).

Przecież nikt nie jest wstanie stwierdzić rzeczywisty stan rzeczy w okresie poprzedzającym złożenie skorygowanej deklaracji.

Wszystkie bazy do naliczenia podatku deklarowane przez podatnika i akceptowane przez poborcę należy uważać za wiążące strony. A więc "nadpłata" może powstać tylko w tym okresie, gdy poborca przyjął skorygowaną deklarację od podatnika i sprawdzał ją przez pewien okres czasu, a w tym czasie podatnik płacił należność według nieskorygowanej deklaracji (w przypadku z PCC było to około 2 lata).

Z powyższego wynika, że w danym przypadku nie ma mowy o naliczaniu zwrotu za okresy wsteczne.

Niedopłata.

W każdym wypadku pojawienia się niedopłaty podatnik jest zobowiązany dopłacić odpowiednią sumę, ale zgodnie z logiką:

1. Jeżeli winę za wyniknięcie niedopłaty ponosi poborca podatkowy, to podatnik powinien dopłacić tylko tą część niedopłaty, która powstała w danym roku podatkowym.

2. Jeżeli wina za niedopłatę leży po stronie podatnika, to powinien on pokryć różnicę jednak za okres nie większy niż 5 lat wstecz i to w takich ratach, w jakich płacił dany podatek.

Wiem, wiem. Zaraz mnie zakrzyczycie, że to jest tylko teoria, a w życiu to poborca podatkowy dyktuje warunki podatnikom.

Macie rację, ale nie zapominajcie, że komunizm w RP też wydawał się nie do pokonania.

Tylko od podatników i ich skonsolidowanego działania zależy, jak fiskus będzie ich traktował.

waldemar.m
O mnie waldemar.m

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Gospodarka