Pieszczenie się, czy onanizm z miłością francuską
Nie byłem w Krynicy na jakimś tam Forum Propagandy Partii Obecnie Rządzącej i Jej Przydupasów.
Powód dla którego tam nie byłem jest bardzo prozaiczny: nie należałem do żadnej Partii Dotychczas Rządzącej, nie należę do Partii Obecnie Rządzącej, jak również nie byłem i nie jest ich przydupasem.
Niemniej każdego roku wsłuchuję się w odgłosy dochodzące z tego miasteczka i na ich podstawie buduję swoje przewidywania na najbliższą przyszłość.
Były jakieś relacje, czytałem różne komentarze i plotki, ale dopiero dzisiaj przeczytałem super ciekawą, chociaż nie do końca precyzyjną wypowiedź na temat publicznej debaty Kaczyński-Orban podczas tego Forum:
# Kazimierz Marcinkiewicz: Jarosław Kaczyński i Viktor Orban wypowiedzieli pod swoim adresem wiele uprzejmości oraz nakreślili wizję rozwiązania problemów Unii Europejskiej, którą nazwali kontrrewolucją kulturową. - Rzadko zdarza się, że zakłada się takie polityczne sojusze. Tak naprawdę, oni dwaj siedzieli obok siebie i się politycznie pieścili. #
Panie Marcinkiewicz,
Niewątpliwie pańska wypowiedź niesie w sobie taki ładunek zdrowej obserwacji, który musi cieszyć każdego krytycznego obserwatora, ale ... jestem przekonany, że doprecyzowanie języka użytego przez Pana dla wyrażenia emocji po tej debacie zostanie przyjęte jak przez Pana, tak i przez czytelników pozytywnie.
Otóż, Kaczyński i Orban podczas tej debaty uprawiali sex, ale bez pieszczot. To były elementu onanizmu politycznego i miłości francuskiej, czyli pieszczot języczkiem!
