Naród powinien znać swoich debili
Bardzo dobrym instrumentem dla ujawnienia debili są wybory na wszystkich szczeblach i do wsyzstkich organów, przy czym, im większy debil tym wyżej kandyduje.
Co ciekawe, zwycięzców (a w szczególności liderów) nie ma potrzeby kierować na badania psychiatryczne.
Trochę trudniej z rozpoznaniem tych objawów u tych osobników, którzy kryją się za plecami liderów (drugi garnitur), ale ich debilizm jest bardzo wygodny dla osiągania korzyści materialnej przez partię, która rekomdenuje ich na najlepiej opłacane stanowiska w spółkach skarbu państwa i w sektorze finansowym.
Dzięki temu, że wczoraj zebrał się na posiedzeniu Komitet Debilizmu PiS-owskiego mamy okazję poznać z imienia i nazwiska tych debili, którzy w najbliższych latach będą robić żebraków z obywateli RP i Polaków:
W posiedzeniu uczestniczyli: prezes Narodowego Banku Polskiego, przewodniczący Komitetu Adam Glapiński, minister finansów Paweł Szałamacha, przewodniczący Komisji Nadzoru Finansowego (KNF) Andrzej Jakubiak oraz prezes Bankowego Funduszu Gwarancyjnego (BFG) Zdzisław Sokal.
Im dłużej oni będą na stanowiskach, tym gorzej dla nas.
