waldemar.m waldemar.m
37
BLOG

Kukizcjonaliści (nie mylić z konstytucjonalistami)

waldemar.m waldemar.m Polityka Obserwuj notkę 0

Obejrzałem dzisiaj rano króciutką wypowiedź posła z Klubu "Kukiz'15", Jakuba Kuleszy, na temat potencjalnego wniesienia zmian do Konstytucji.

http://wiadomosci.onet.pl/tylko-w-onecie/jakub-kulesza-w-konstytucji-1997-r-znajduje-sie-mnostwo-luk-i-bledow/263l4y

W jego wypowiedzi usłyszałem to, o czym od dawna jestem przekonany i co jest siłą napędową moich starań o zmianę Konstytucji, tj o licznych błędach i lukach w tekście obowiązującej aktualnie Konstytucji.

Dostało się również profesorom-"konstytucjonalistom" (do dzisiaj nie rozumiem co to za wydra) za sprzeczne ze sobą interpretacje tych samych sformułowań użytych w różnym kontekście w Konstytucji.

Cenną w wypowiedzi tego młodego posła była ta okoliczność, że jego wypowiedź nie była gołosłowną. Poseł przytoczył trzy artykuły, w których użyto tego samego sformułowania "na wniosek" i podkreślił, że część profesorów prawa skłania się do interpretacji, iż otrzymujący wniosek musi się do niego dostosować, a część ma przeciwne zdanie.

Poniżej te artykuły:

Art. 161.Prezydent Rzeczypospolitej, na wniosek Prezesa Rady Ministrów, dokonuje zmian w składzie Rady Ministrów.

Art. 179.Sędziowie są powoływani przez Prezydenta Rzeczypospolitej, na wniosek Krajowej Rady Sądownictwa, na czas nieoznaczony.

Art. 227. 3.Prezes Narodowego Banku Polskiego jest powoływany przez Sejm na wniosek Prezydenta Rzeczypospolitej, na 6 lat.

Nad Konstytucją 1997 r. pracowało całe Zgromadzenie Narodowe i każdy, komu nie było leń. A to tysiące prawników.

Rezultat: Konstytucja z błędami, lukami i sprzecznymi między sobą zapisami.

Klub "Kukiz'15" to kilkunastu posłów i ... powiedzmy kilkudziesięciu prawników, a to oznacza, że prawdopodobieństwo popełnienia błędów, pozostawienia luk i sprzeczności wcale nie zmniejszy się.

Przyjrzyjmy się temu zagadnieniu przez pryzmat mojej logiki.

W kontekście cytowanych wyżej artykułów Prezes RM, KRS i Prezydent RP to "filtry wstępne", lecz o ile KRS i Prezydent RP filtrują kandydatów na posady, które są niezależne od ich dalszego wpływu, to sformułowanie "na wniosek" w art. 179 i art.227 nie zmuszają imperatywnie organ powołujący do jego wykonania.

Inaczej jest w art. 161., w którym wnioskującym o dokonanie zmiany jest bezpośredni przełożony zmienianego, a więc Prezydent ma ograniczone możliwości blokowania takiego wniosku.

Trzeba przyznać, że art. 161. musi być zmieniony, gdyż żaden akt prawny, nawet Konstytucja nie może robić z Prezydenta "żyrandolowego".

Proponuję taką zmianę:

Art. 161. Prezes Rady Ministrów dokonuje zmian w składzie Rady Ministrów po uzyskaniu pozytywnej opinii Prezydenta RP w daneju sprawie.

Takie rozwiązanie będzie genialnie skuteczne, gdyż spowoduje, że Prezes Rady Ministrów, najpierw zasięgnie opinii Prezydenta RP. A dopiero później wystąpi z wnioskiem o zmianę w składzie Rady Ministrów.

Waldemar Mordkowicz

Kijów, 2016-05-06

P.S.:Jestem gotów popracować waszym konsultantem.

 

waldemar.m
O mnie waldemar.m

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka