27 stycznia 2016 roku na trybunę sejmową wyszedł żigolo RP (nie myślić z pseudonimem mojego kraju) i zabrał głos w dyskusji nad Sprawozdaniem Komisji o rządowym projekcie ustawy budżetowej na rok 2016:
#Minister finansów, którego tu nie ma, obiecywał, że jak wprowadzi podatek od klientów bankowych, to marże nie wzrosną, czyli odsetki nie wzrosną. Jaki jest efekt? Proszę państwa, dzisiaj ten, kto bierze nowy kredyt, dzięki podatkowi, który wprowadza PiS, zapłaci średnio 1500 zł więcej odsetek. To jest dobra zmiana?#
Z Sali dobiegł do moich uszu dźwięk, który zidentyfikowałem jako deklarację:
#Dla Polski.)#
W Sali siedziało ok 445 posłów, ale jestem przekonany, że domyślacie się, do posła jakiego klubu należał ten głos?
Mimo tego, że minęło już dwa dni, to ja dalej się zastanawiam nad tym, jak mogło dojść do tego, że wydający z siebie głos posłowie, do dzisiaj nie zostali poinformowania, że Banki to nie należą RP, a więc te odsetki, to kolejny potok, który w odróżnieniu od Wisły wypłynie z mojego kraju.
P.S.: 1500 zł to kwota na troje dzieci w programie 500+. Ile więc tak naprawdę zarobią zagraniczne banki na tych dwóch programach PiS?
Do kwoty 1500 zł z podatku bankowego należy dodać koszty opłat za transfer pieniędzy w programie 500+. A teraz policzmy dokładniej:
500 – minus opłaty = X
Z kwotą X idziemy do Biedronki (to tylko przykład) i kupujemy produkty. Z kwoty X właściciel biedronki transferuje zyski za granicę, a więc w Polsce pozostała tylko kwota Y.
Właściciel Biedronki dokonuje zakupów u firm zagranicznych, a więc cały kwota Y przechodzi w ręce właścicieli central zaopatrzeniowych.
Oni z kwoty Y kupują towary u Polskich producentów, płacąc im za ich pracę głodowe ceny, co składa się na kwotę Z.
Nie wolno zapominać, że kwota Z będzie dużo mniejsza od kwoty 500 zł !!!
Czym pokryjemy różnicę? Kredytami od Niemców?
