waldemar.m waldemar.m
102
BLOG

Prawo nie jest nauką ścisłą

waldemar.m waldemar.m Polityka Obserwuj notkę 3

Tak twierdzi Prezydent RP A. Duda – polityk i jednocześnie doktor prawa.

Trudno Panu Prezydentowi nie przyznać racji, gdy obserwuje się w działaniu tych, którzy tą naukę pobierali.

Szczególnie jaskrawo zarysował się ten brak ścisłości w działaniach organów władzy i i polityków, oraz w ocenie tych działań w kwestii wyboru kandydatów na sędziów Trybunału Konstytucyjnego i przyjęcia od nich ślubowania.

Czy twierdzeniem "Prawo nie jest nauką ścisłą" można tłumaczyć te kłamstwa, manipulacje i absurdalne interpretacje, z jakimi mamy do czynienia w ostatnim czasie w Rzeczpospolitej Polskiej?

Oczywiście, że nie!

Ja zgodziłem się z Panem Prezydentem, że nauka prawa nie jest aktualnie nauką ścisłą, ale nie daję zgody na to, żeby twierdzenie to było drogowskazem dla tych, którzy stanowią prawo, gdyż PRAWO MUSI BYĆ TAK ŚCISŁE, żeby dało się je stosować bez konieczności jakichkolwiek interpretacji.

I nie jest to moja mrzonka. Taki wymóg jest zawarty w Konstytucji RP:

 Art. 8.

1. Konstytucja jest najwyższym prawem Rzeczypospolitej Polskiej.

2. Przepisy Konstytucji stosuje się bezpośrednio, chyba że Konstytucja stanowi inaczej.

Już słyszę te głosy oburzenia, wylewające na moją głowę pomyje wiadrami, w których brzmi pouczenie, że ustawa, rozporządzenie, regulamin, lub inny akt prawny, to nie Konstytucja.

Dla tych "nieścisłych" interpretatorów wyjaśniam, że tam, gdzie Konstytucja dopuszcza rozszerzoną interpretację swoich przepisów, na akty prawne przyjęte na wykonanie odpowiedniej regulacji Konstytucji przenosi się zasada "bezpośredniości stosowania".

Niestety, z jednej strony stara się Pan Prezydent być dla narodu autorytetem w sferze stosowania prawa, ale z drugiej strony, wdając się w "korespondencyjne" spory na odległość z każdym, komu nie leń kłamać, manipulować i wypowiadać absurdalne interpretacje, dokłada Pan do tego "szumu informacyjnego" swoją cegiełkę.

NAUKA O STANOWIENIU PRAWA musi być nauką o myśleniu ścisłym i logicznym.

NAUKA O STOSOWANIU PRAWA musi być nauką o moralności, etyce, prawdzie i uczciwości, czyli jego sprawiedliwym stosowaniu.

Tylko jeden raz był Pan Prezydent być logiczny, gdy wypowiadał się na temat odmowy przyjęcia ślubowania od kandydatów na sędziów Trybunału Konstytucyjnego. Miało to miejsce podczas wygłaszania Orędzia w sprawie TK:

#Sejm poprzedniej kadencjinie przychylił się do mojej prośby idokonał wadliwego prawnie wyboru osób- kandydatów na stanowiska sędziów Trybunału Konstytucyjnego,naruszając tym samym również dobry obyczaj polityczny.#

http://www.tvp.info/22912444/podjalem-te-decyzje-w-imie-dobra-wspolnego-prezydent-o-zaprzysiezeniu-nowych-sedziow-tk-zobacz-oredzie

Krótko (ściśle), jednoznacznie, logicznie i co najważniejsze ... ZGODNIE Z PRAWEM.

Tylko po co wypowiadał Pan te słowa, które wyróżniłem na czerwono? Nie miał kto Panu podpowiedzieć, że "dobrymi obyczajami politycznymi" jest brukowana droga do piekła, gdy konkretnymi decyzjami narusza się interes "grupy, która trzymała władzę".

A dalej jeszcze lepiej, czyli przykład tego, jak Pan Prezydent dolewa oliwy do ognia (inaczej – dokłada swoją cegiełkę do szumu informacyjnego):

#Nie można zgodzić się na dokonaną tuż przed wyboramizmianę prawną, która miała na celu jednostronne upolitycznienie Trybunału. Bo przecież instytucja ta powinna być pluralistyczna i politycy powinni tę zasadę bezwzględnie szanować. Tego oczekują od nich przecież obywatele.# 

Nikt z opozycji nie mówi o "wadzie prawnej wyboru", ale wszyscy, w tym cwaniacy w UE, natychmiast podchwycili tą "polityczność", jednostronność, pośpiech i brak konsultacji podczas uchwalania prawa i przy podejmowaniu decyzji.

Rola Pana Prezydenta przy stanowieniu prawa sprowadza się do instytucji "veta", przy czym nikt nie może zabronić Panu wpływać na proces ustawodawczy poprzez Kancelarię, ministrowie której mogę być zapraszani na posiedzenia odpowiednich komisji i przedstawiać tam stanowisko do swojego imienia.

Silniejsza jest rola Pana Prezydenta w procesie stosowania prawa, czego dał Pan wspaniały przykład odmawiająć przyjęcia ślubowania od osób-kandydatów na sędziów Trybunału Konstytucyjnego.

Zarzuca Pan opozycji głoszenie nieprawdy, i ma Pan absolutną rację robiąc ten zarzut, ale powinno w końcu do Pana dotrzeć, że to właśnie Pan swoimi wypowiedziami daje im szansę na zagadanie prawdziwego obrazu tego, co się dzieje w tej sprawie.

Jakby tego było mało, brnie Pan i dalej i głębiej, ułatwiając opozycji nie tylko okazję do szkalowania RP poza granicami kraju, ale i do wychodzenia na ulicę:

Podważenie podstawy prawnej decyzji nie oznacza unieważnienia samej decyzji.

Po co Pan wypowiedział powyższe zdanie? Przecież z niego wynika, że powinien był Pan przyjąć ślubowanie od kandydatów wybranych przez Sejm VII kadencji, gdyż podważenie Przez Pana podstawy prawnej decyzji o zgłoszeniu kandydatów, nie oznacza unieważnienia samej decyzji Sejmu VII kadencji.

Panie Prezydencie,

W wygłoszonym orędziu złożył Pan następującą deklarację:

#Dlatego też w ramach Narodowej Rady Rozwoju zamierzam powołać zespół, którego celem będzie wypracowanie zasad wyboru sędziów oraz funkcjonowania Trybunału.# 

Zapytam wprost:

Dlaczego nie otrzymałem zaproszenia do udziału w pracach tego zespołu.

Z poważaniem

Waldemar Mordkowicz

Doradca Prezydenta Polski

Kijów, 2016-01-26

waldemar.m
O mnie waldemar.m

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka