waldemar.m waldemar.m
72
BLOG

Wybory. ZUS. KASA! KASA. ZUS. Wybory!

waldemar.m waldemar.m Polityka Obserwuj notkę 3

Wszystko już było. Nawet misiowaty debil w roli wyłupiastego eksperta, ale najbardziej zaskoczyło mnie naiwniactwo Kukiza, który się dał podpuścić notorycznej Kłamczusze i zrobił z siebie klouna a'la Wojewódzki.

Przecież już "starożytni" Polacy wiedzieli, że "niedaleko pada jabłko od jabłoni", a od czasu programu "60 minut na godzinę" zrozumieli (jak widać, nie wszyscy), że "nieszczęścia chodzą parami".

Zero będzie się trzymać zera, gdyż razem stanowią dodaną wartość – "00"!

Zrzucamy więc Kukiza z rachunku (tylko nieliczni dadzą się na to nabrać). Naiwni Polacy, już chyba znaleźli zastępczy przyczółek, na którym będą mogli ulokować swoje emocje (Razem), dzięki czemu, w razie przegranej (casus "Solidarności") nie będą musieli posypywać głów popiołem.

Uważna obserwacja epopei wyborczej 2015 (we wszystkich jej aspektach) pozwala mi konkludować, że jej motywem przewodnim jest KASA!

Skąd wziąć? – KASA!

Komu zabrać? – KASA!

I ZUS – KASA!.

I frankowicze – KASA!

I zarobki z dochodami najbiedniejszych – czyli KASA specjalnej troski!

I mieszkania – a to już kosmiczna KASA! (bilionczyk i ... ciut, ciut!).

Myślałem przez moment, że to tylko mnie jakaś mania prześladowcza napadła i oderwała od rzeczywistości, ale gdy przeczytałem kilkaset komentarzy wypowiedzianych po debatach w kampanii parlamentarnej, to ... kamień spadł mi z serca.

Nie tylko ja tak mam. Przytaczam jeden przykład, ale on wszystko tłumaczy:

#Też się zastanawiam - skąd pieniądze, bo wszystko to są przymiarki.
Jednak wszystko, nawet ryzyko pomyłek w liczeniu kasy, jest lepsze od tego, co zaserwowała nam PO.#

Zastanawiają się wszyscy, ale tylko nieliczni proponują logiczne, przyjazne dla Ojczyzny rozwiązania (Ojczyzna – to jej stali mieszkańcy).

Takim rozwiązaniem jest systemowe uniemożliwienie robienia długów budżetowych.

Ale tego co proponuje "Razem", czyli oprocentowanie 75%-owym podatkiem krezusów, nie można nazwać inaczej niż systemowym bandytyzmem.

Hej, chłopcy i dziewczęta z "Razem"!

A może tak wszyscy razem odsuniemy od koryta Kulczyków i ich fornali (Tusk i jego komanda) i nie będziemy dopuszczać do tego, że nasi rodzicie mają głodowe emerytury, gdy w tym samym czasie na balu Forbes zbierają się krezusy podpadające pod kryteria nienormalnych z "Razem".

Wszyscy, którzy mnie znają z Internetu, doskonale orientują się, jak traktują mnie profesjonali fizykaliści (eine, snafu, boson, barbie, deda, etc) i ich klaka (unukalhai, ludwiczek(pornograficzny)69, robbaks, etc.).

Kto lepiej niż Ty, Januszu Górzów, wie lepiej o czym ja mówię.

Z drugiej strony, nikt inny niż Ty, nie starał się obrazić mnie swoim gołosłownym brakiem jakiegokolwiek krytycyzmu, wypowiadając o moim twórczym pisaniu takie słowa:

BTW. 
Liczba mnoga co do spadku jakości twoich wpisów dotyczyła w szczególności twojej aktywności pod nickiem Doradca Prezydenta.
IMO:
1. Marnujesz czas na generowanie politycznych emocji,
2. Marnujesz czas na to "prezydenckie doradztwo",
3. Marnujesz czas na to "frankowe doradztwo".

Ja nie odkryłem wszystkich kart do końca, gdyż nikt nie jest tym zainteresowany (Ani Duda, ani Szydło, ani ZUS). Nawet ci Polacy, którzy mają tragiczną systuację finansową i na karku kredyty "frankowe", też okazali się złobami.

I dlatego nie tylko Polacy mają problem ze zrozumieniem, czy PiS:

- uratuje ZUS od bankructwa, ale przy tym nie obniży rent i emerytur?

- podniesie pensje i socjalne standardy?

- zacznie budować dostępne mieszkania dla potrzebujących

- zlikwiduje lichwę i korupcję?

Oni to obiecali, ale czy oni wiedzę jak to osiągnąć? Oczywiście że nie!

A ja wiem!!! Wiem i dlatego chciałem doradzać.

Poniżej cytuję dwie wypowiedzi, jakie być może już zdążyłeś przeczytać:

#Wiele reform zapowiadanych przez PiS - jak pisze w "Financial Times" Tony Barber - przypomina kontrowersyjne decyzje Orbana. Wśród nich największy niepokój budzą pomysły zmian w polityce fiskalnej czy przewalutowanie kredytów we frankach. "Nacisk na tożsamość narodową, katolicyzm i społeczny konserwatyzm z zamiłowaniem do interwencji państwa w celu wsparcia mniej zamożnych i małych przedsiębiorstw z kapitałem państwa" - takie hasła PiS-u przywołuje Barber.#

#"Polaków czekają najważniejsze wybory tej generacji. Pytanie – która partia lub partie obejmą władze – rozemocjonowuje inwestorów" – pisze korespondent "Financial Times" w Warszawie - Henry Foy. Tłumaczy, że reformy zapowiedziane przez Prawo i Sprawiedliwość rodzą obawy związane ze stagnacją gospodarczą i ograniczeniami dla zewnętrznych przedsiębiorców.

Szeroko dyskutowane są m.in. kwestie podatku bankowego. Konwersja kredytów we frankach jest z kolei kłopotliwa dla Grupy PZU, która nieoficjalnie jest potencjalnym nabywcą banku BPH od General Electric Company. PZU – którego pracownicy już dziś wiedzą, że obudzą się w poniedziałek, mając nowego szefa - nie chce ponosić ryzyka restrukturyzacji kredytów frankowiczów.#

Jak mogło dojść do tego, że takie dwie wypowiedzi zostały opublikowane dwa dni przed wyborami?

O czym to świadczy?

Tylko o jednym: ani eksperci "Financial Times" ani eksperci PiS (czy innych partii politycznych) nie mają najmniejszego pojęcia, jak zacząć myśleć logicznie i twórczo, a nie sztampami.

waldemar.m
O mnie waldemar.m

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka