waldemar.m waldemar.m
119
BLOG

Kariera terminu "wojna hybrydowa"

waldemar.m waldemar.m Polityka Obserwuj notkę 0

Kto pierwszy dostrzegł nową strategię w działaniach Putina.

Od momentu pojawienia się w Krymie "zielonych ludzików" bez rozpoznawalnych znaków na mundurach, "przypadkowo" przypominających mundury armii Federacji Rosyjskiej, które można kupić w pierwszym lepszym sklepie w Moskwie (według Putina), termin "wojna hybrydowa" jest najszybciej robiącym karierę w świecie terminem.

Dzisiaj, w niecały rok od wydarzeń w Krymie, termin ten wykorzystuje się nawet w tych przypadkach, gdy jedna grupa społeczna lub profesjonalna stosuje nabor różnych instrumentów w walce politycznej, ekonomicznej lub socjalnej wobec niewyznaczonego terminologicznie wroga.

Dobrym przykładem takiej właśnie ewolucji wojennego terminu w sferę cywilnych stosunków społecznych jest notka Ufki "Wojna hybrydowa".

Minął rok od tego momentu, gdy "wybitni" ukraińscy politolodzy, eksperci, prawnicy, specjaliści, historycy, i wszelka taka maść zorientowała się, że różne działania, wcale nie związane z działaniami wojskowymi, można (i trzeba) nazywać wojną.

Od tej konstatacji do sformułowania terminu "Wojna hybrydowa" był tylko jeden krok.

Po kilku miesiącach od aneksji Krymu cały świat zaczął nazywać Putina ojcem strategii, które jest bazą takiej wojny, a Federację Rosyjską centrum światowego terroryzmu, eksportującą strategię wojny hybrydowej na cały świat.

Czy dla wszystkich obserwatorów życia politycznego w Ukrainie, strategia "wojny hybrydowej" jest czymś nowym?

Popatrzcie na ilustrację tej notki. "Nataoil" to prywatna firma autora tej notki. Będąc dyrektorem tej firmy, 8 lat temu, 18 stycznia 2006 r., (w dzień swoich urodzin), informowałem Julię Tymoszenko o tym, że na terytorium Ukrainy toczy się wojna rosyjsko-ukraińska.

Dziwna wojna! Ani gazowa, ani informacyjna, ani nie jednoznacznie ekonomiczna. I co najważniejsze – nie nazwana i bez bezpośredniego udziału wojskowych, a więc spełniająca wszystkie kryteria "wojny hybrydowej".

Celem ataku Putina była energetyka atomowa Ukrainy. Juszczenko odsunął Tymoszenko od władzy dymisjonując rząd i przygotował grunt dla Putina, robiąc premierem Janukowicza.

Nie pretenduję do jakieś nagrody, ale satysfakcji nikt mi nie odbierze.

waldemar.m
O mnie waldemar.m

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka