waldemar.m waldemar.m
383
BLOG

Wartość dowodowa fragmentów samolotu

waldemar.m waldemar.m Polityka Obserwuj notkę 1

5 lat temu roztrzaskał się na drobne fragmenty rządowy samolot, który w profesjonalnej nomenklaturze był nazywany "Poland One".

Szczątki tego samolotu do dzisiaj nie trafiły do Polski, chociaż "Kopacz One" twierdziła, że przekopała cały smoleński teren katastrofy na conajmniej metr w głąb.

Za swoje osiągniecia na polu przekopywania terytoriów "Kopacz One" otrzymała dwie nagrody:

1. Nick – "Kłamacz One".

2. Stanowisko Premiera Polski.

Wczoraj w serwisie Onet.pl przeczytałem informację o tym, że w Kościerzynie odkryto pomnik będący właściwie tablicą pamiątkową upamiętniającą tamto tragiczne wydarzenie. Przytaczam fragment tej informacji:

Fragment wraku prezydenckiego tupolewa (powinno być – rządowego tupolewa) znaleziony w Smoleńsku przez jednego z mieszkańców umieszczono w gablotce przymocowanej do pamiątkowej tablicy, która w 5 rocznicę katastrofy stanęła na jednym ze skwerów w Kościerzynie. Sprawą zajmie się Naczelna Prokuratura Wojskowa. Zbada pochodzenie tego przedmiotu i określi jego wartość dowodową dla prowadzonego śledztwa.

Skala idiotyzmu zawartego w ostanim zdaniu cytowanego fragmentu jest kosmiczna, ale co się dziwić ... prokuratorom. Przecież oni są podwójnie upośledzeni. Z jednej strony to wojskowi, a z drugiej prawnicy.

Kilka lat temu rozmieściłem na swoim blogu tekst poświęcony programowi telewizyjnemu "Bitwa ekstrasensów" emitowanego do tej pory na ukraińskim kanale STB.

W jednym z odcinków tego programu pokazano konferencję prasową finalistów sezonu, podczas której dziennikarze postanowili sprawdzić mentalne zdolności ekstrasensów.

Na stół, przed ekstrasensami, jeden z dziennikarzy postawił pudełko po butach i poprosił, żeby ekstrasensi powiedzieli co jest w tym pudełku. Pamiętam, że po moich plecach pociekł "zimny pot". Intuicja podpowiedziała mi, że w pudełku jest fragment rządowego tupolewa wyniesiony z miejsca katastrofy.

I rzeczywiście! Ekstrasensi też poradzili sobie z tym zadaniem.

Siedziałem z szeroko otwartymi oczami i chociaż patrzyłem na ekran, to nic nie widziałem. W głowie przewijała się taśma z obrazami katastrof lotniczych i solidnością z jaką ratownicy już od pierwszych minut dbają o to, żeby zebrać wszystkie fragmenty rozbitych samolotów w celu ich zbadania, dla ustalenia rzeczywistych przyczyn wypadków.

Prokuratura nie zareagowała. Nie zareagowaliście i wy, moi koledzy blogerzy. Tak jak nie zareagujecie i tym razem.

 

P.S.: Pomnik postawiono w jakimś skwerze. W  uroczystościach odkrycia tego pomnika brały udział lokalne władze, ale gdy sprawa nabrała rozgłosu, to mówią, że postawienie tego pomnika, to nie ich inicjatywa.

Czy nie debilizm?

waldemar.m
O mnie waldemar.m

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka