waldemar.m waldemar.m
248
BLOG

Korpalski kontra Giertych, a klientom Geting Banku ... wielka figa!

waldemar.m waldemar.m Polityka Obserwuj notkę 0

Gdy dr Czabański odradzał "frankowiczom" udział w postępowaniach grupowych, to przyznam szczerze, że nie rozumiałem takiego stanowiska, ale dzisiaj już wiem, że było ono wywołane niewiedzą.

Otrzaskany na amerykańskich filmach, w których uparci i niezłomni adwokaci w cuglach wygrywają w postępowaniach grupowych fantastycznie wysokie odszkodowania za szkody przyczynione ich klientom, byłem przekonany, że taka forma procesowa powinna być bardzo wygodna dla mniej zamożnych poszkodowanych, którzy na drodze sądowej są zmuszeni szukać sprawiedliwości.

Ponieważ kierowałem się swoją logiką, przy czytaniu wynurzeń tego młodego prawnika, więc uznałem że dr Czabański akcentuje nie te momenty, które powinny być ważne w takich postępowaniach.

Nie sięgałem jednak do litery prawa, gdyż takie postępowanie uważałem za mało interesujące, ale tak było do tego momentu, gdy przeczytałem o wyroku Sądu Okręgowego w Warszawie, który kilka dni temu wydał wyrok w sprawie postępowania grupowego ponad 90 klientów Geting Banku przeciwko temu bankowi, o ... nie pytajcie mnie o co, gdyż to czego się doczytałem jest tak głupie, że kładzie samą ideę takiego postępowania na łopatki, a kancelarię Korpalskiego powinno odprawić w niebyt.

Ustawę o postępowaniu grupowym uchwalono w 2009 r. (to jest w okresie gdy głównym prawnikiem w Kancelarii Prezydenta był ... Andrzej Duda).

Po co wspomniałem tego kandydata na urząd prezydenta? Cel mam granicznie jasny. Mam nadzieję, że Prezydent Duda inicjuje nowelizację tej ustawy co uczyni ją "przyjazną" dla ludzi.

W dzisiejszym kształcie ta ustawa nie nadaje się do wykorzystania w normaknej praktyce, gdyż, jak twierdzi kancelaria Giertycha, stanowisko której podtrzymał Sąd Okręgowy w Warszawie, jeśli zdarzy się tak, że w jednej grupie będą dwie kobiety, z których jedna będzie miała miesiączkę, a druga będzie w tak zwanym "czystym okresie", to idiotyczny sąd może dojść do wniosku, że ta okoliczność jest przeszkodą dla uznania, że mamy do czynienia z taką samą, lub tą samą sytuacją faktyczną członków grupy.

Zdaniem sądu, w sytuacji osób inicjujących takie postępowanie powinniśmy mieć do czynienia z taką samą, albo z tą samą sytuacją faktyczną członków grupy. Jakież pole do popisu! Jakież pole do prostytucji prawnej!

Jeśli ktoś doszedł do wniosku, że ja bronię kancelarii Korpalskiego i jego klentów, to jest w grubym błędzie.

Korpalski powinien odpowiedzieć dyscyplinarnie za to, że swoim brakiem profesjonalizmu naraził klientów Geting Banku na śmieszność i stratę czasu.

Jego kancelaria akcentowała wspólny mianownik wszystkich członków grupy, jakim miała być dowolność ustalania kursów na moment podpisania umowy kredytowej, ale zupełnie nie wzięła do uwagi tego, że nie wolno było w postępowanie grupowe konsumentów, włączać członków, którzy takimi konsumentami nie byli, gdyż otrzymali kredyty na cele gospodarcze.

Powiem szczerze – rozumiałbym taką sytuację, gdyby pełnomocnikiem w postępowaniu grupowym był jeden niedouczony i do tego leniwy prawnik, ale w tym przypadku mamy do czynienia z kancelarią prawną, a to chyba oznacza zespół składający się z conajmniej dwóch prawników.

Sytuacja z tym pozwem świadczy o jednym: prawnicy są tak zadufani sami w sobie, że żadnemu z nich nie chce się nawet sięgnąć jeszcze raz do tych ustaw, w oparciu o które formułują swój pozew, czy pisma procesowe.

Wierzyć się nie chce, że Korpalski nie tylko nie zna ustawy o postępowaniu grupowym, ale chyba również nie słyszał o wyroku Sądu Apelacyjnego w Białymstoku z dn. 20 listopada 2012 r. (Sygn. akt I ACa 499/12), gdzie sąd jednoznacznie twierdzi, że nie można dochodzić interesu prawnego w sytuacji gdy nie ma niepewności wymagającej usunięcia w ramach powództwa opartego na treści art. 189 k.p.c., gdyż w dniu 15 maja 2012 r. Prezes Urzędu Konkurencji i Konsumentów wpisał do rejestru klauzul niedozwolonych pod pozycją 3178 i 3179 postanowienia, które Korpalski uznał za bazowe w tym procesie.

Kancaleria Korpalskiego, ustami samego Korpalskiego, zapowiada zażalenie do sądu apelacyjnego, a potem ewentualnie do Sądu Najwyższego.

Korpalski twierdzi, że sąd popełnił błąd, skupiając się na odrębnościach poszczególnych członków grupy, a nie zauważając wspólnego mianownika, jakim jest dowolność w ustalaniu kursów w momencie podpisywania umowy.

 

Panie Mariuszu Korpalski!

Napisałem do Pana list w sprawie tego postępowania, ale Pan zlekcewał sobie moją deklarację, że chcę pomóc Panu wybrnąć z tego głupiego położenia, w które sam Pan siebie zagonił.

No cóż! Bez zadowolenia będę śledził za tym, jak będzie Pan przegrywał apelacje. Szkoda mi tylko "frankowiczów" Geting Banku, których pozbawia Pan szansy na równorzędną walkę tymi oszustami.

Nie rozumiem również, dlaczego robi Pan reklamę Giertychowi za pieniądze swoich naciągniętych klientów. On Panu za to dopłaca?

 

P.S.: Klientów Getnik Banku proszę o kontakt. Chciałbym od was otrzymać skany conajmniej dwóch różnych umów "frankowych" bez jakichkolwiek danych osobowych..

waldemar.m
O mnie waldemar.m

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka