waldemar.m waldemar.m
191
BLOG

Korupcja nie poddaje się

waldemar.m waldemar.m Polityka Obserwuj notkę 6

Dzisiaj W Radzie Najwyższej doszło do bójki między Kierownikiem Komitetu d/s Antykorupcji, Jegorem Sobolewem ("Samopomoc") i Wadimem Iwczenko, deputatem od Julii Tymoszenko ("Ojczyzna").

Cały dzień byłem zajęty, więc nie oglądałem obrad (zaraz przeczytam stenogram) i długo nie mogłem zrozumieć o co chodzi, a gdy już zrozumiałem, to moje zdumienie sięgnęło zenitu.

Spiker zaproponował dyskusję nad projektem ustawy autorstwa wojowniczego deputata od Julii Tymoszenko. Współautorem tego projektu był deputat od Partii Regionów. Jak mogło dojść do takiej sytuacji pod bokiem Julii – nie rozumiem.

Ale nie tu było! Wszystkie projekty ustaw muszą uzyskać odpowiednią opinię Komitetu Antykorupcyjnego.

Sobolew od imienia Komitetu ogłosił, że ten projekt ma składową korupcyjną i musi być oddalony z obrad. To ni spodobało się deputatowi od Partii "Ojczyzna" i podszedł do Sobolew coś tam próbując na niego wpłynąć.

Skończyło się bójką.

A poszło o to, że autor projektu zarzucił Sobolewowi, że on nie zbierał komitetu, a negatywna opinia jest tylko jego inicjatywą.

To coż takiego jest w tym projekcie, że było warte mordobicia?

Na dzisiaj, ziemia w Ukrainie jest w rękach terytorialnych gromad i Państwowej Agencji do spraw ziemi. Granicę terytorium gromad wyznacza Rada Najwyższa, Reszta ziemi należy do Państwowej Agencji.

Chłopcy wymyślili sobie, żeby dać gromadom prawo wolno dysponować tą ziemią, która przylega do ich terytorium.

 

Co to oznacza? Zanim żołnierze wrócą z frontu, cała Ukraina byłaby w rękach oligarchów i banków rosyjskich.

 

Sobolew zablokował ten projekt słusznie argumentując, że nie ma kadastru ziemi, a terytorialne rady składają się z "Regionałów"!

 

Jutro do telewizji wraca Sawik Szuster. Nareszcie takie sprawy będą naświetlone!

 

waldemar.m
O mnie waldemar.m

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka