Gdy pod koniec 2014 r., Sawik Szuster podał do publicznej wiadomości, że otrzymał od dyrektora Pierwszego Nacjonalnego Kanału TV list, w którym ten informuje go, że Kanał nie zamierza przedłużyć z nim umowę na realizację Programu "Shuster Life", to wszyscy, łącznie ze mną, potraktowali tą informację jak głupi żart jakiegoś wyskoczka, którego jeszcze do 31 grudnia zdejmą ze stanowiska.
Ciekawe było uzasadnienie takiej decyzji. Kanał postanowił przeznaczyć środki na realizację własnego programu tego samego profilu.
Szuster dał wyczerpującą informację na temat finansowych rozliczeń z Kanałem. Okazało się, że za każdy kilkugodzinny odcinek jego programu Kanał płacił Studiu 3S, który go realizował, CAŁE 12 hrywien.
Ktoś jednak prawidłowo oceniał sytuację i rozumiał, że istnienie tego programu może zagrozić ciemnym interesom klanom rządzącym i dlatego nikt nie stanął w obronie tego programu.
Żyjemy jakby w próżni informacyjnej. Niby otrzymujemy informacje z pierwszej ręki (jak polscy górnicy), ale nikt nie jest tak naiwny, żeby w nią wierzyć.
Gdy przeczytałem wczoraj anons informacji o tym, że jakaś beczelna baba twierdzi, iż ma program dla polskiej energetyki na 30 lat, to pomyślałem sobie, że już staczymy się w dół i to po równi pochyłej.
Jednak to nie było piewrsze miejsce Parady Hitów. Ukraina i w tej konkurencji wyprzedziła Polskę i chyba wszystkich kacyków z bananowych republik.
Wczoraj był 14 stycznia. Ja po raz pierwszy usłyszałem o tej skandalicznej sprawie, a ciągnie się ona od 30 grudnia 2014 r.
Tego właśnie dnia, gdy Ukrainy była zajęty przygotowaniami do powitaniqa Nowego Roku, Poroszenko naznaczył na posadę Tymczasowo Wykonującego obowiązki Kierownika Nacjonalnej Komisji z Regulowania w Sferze Energetyki Usług Komunalnych (NKREKU) Niejakiego Dmitro Wowka.
Dmitro to swoisty wunderkind. Ma 24 lata. Przyszedł na posadę głównego regulatora w sferze energetyki z Moskowskiego biura Korporacji "Roshen", gdzie zajmował się sprzedażą curkierków firmy Prezydenta Ukrainy.
W firmie prezydenta popracował niecały rok (z marca 2013). Pozycję wunderkinda zdobywał na posadzie wice-prezydenta z korporatywnych finansów kompanii "Inwestycyjny kapitał Ukraina", która to kompania należy aktualnemu kierownikowi Nacjonalnego Banku Ukrainy, Walerii Gontarewij.
Pracował w tej kompanii od 2009 r., to jest ... od momentu osiągnięcia pełnoletności!!!
Dla dopołnienia obrazu muszę poinformować, że w tej samej kompanii pracował aktualny minister energetyki, poprzedni Kierownik Komisji z Regulowania Wołodymir Demczyszyn.
Dmitro Wowk nigdy nie był związany ze sferą energetyki.
Stawiam znak równości między tym wunderkindem i naszą "profesjonałką" E.Kopacz. Jestem pewien, że nie popełnię zbyt dużego błędu.
