... a najbiedniejsi Ukraińcy (w tym i ja) mają na dzisiaj 100% do tyłu i to jeszcze nie koniec.
A wszystko to dzięki komu?
Niewątpliwie dzięki suce, która kierując Bankiem Centralnym Ukrainy obwaliła kurs hrywny na 100% i dzięki tym, którzy ... i w tym miejscu nie wiem jak precyzyjnie sformułować swoje myśli.
Powinienem napisać, że dzięki posłom, którzy głosowali za budżet, ale palce nie dociągają się do klawiatury, gdyż rozumiem, że to nie tak.
Może dzięki temu, że Janukowicz i jego banda okradła Ukrainę?
Z tym okradzeniem to prawda, ale już prawie rok, przy władzy mamy nową ekipę, delegowaną przez Majdan i nic się nie zmienia na lepsze.
Może przez Urząd Celny w Odessie, który prawdopodobnie pozwala na kontrabandę w skali kosmicznej?
Niewątpliwie tak, ale jak uczy życie, prawdziwe bogactwo posiada ten, kto umie dbać o centy, a nie o dolary.
Państwo to mechanizm składący się z naczyń połączonych i jak w tych naczyniech lub połączeniach pojawiają się dziurki, to cały system powoli wysycha.
Wszyscy podejrzewamy, że kierownictwo państwa (począwszy od prezydenta, a skończywszy na klerkach, które służą temu kierownictwu) ma w tym swój interes, żeby nam się żyło ciężko, gdyż liczy ono na to, że nie będziemy mieli sił na kolejny Majdan, ale do tej pory nie mieliśmy konkretnych dowodów na potwierdzenie tej tezy.
Na wszystko jednak przychodzi swój czas i dlatego dzisiaj mogę pokusić się o to, żeby taki dowód przedstawić.
Miesiąc temu firma "Mako", należąca w 100% do syna Janukowicza, Aleksandra Janukowicza, podała do Sądu Apelacyjnego w Zaporożu pozew przeciwko Holdingowi Achmetowa "Metinvest", o zapłatę długu w wysokości ok. 204 mln EUR za dostawy węgla.
Pozew wszedł na wokandę w ciągu tygodnia i przeszedł całą sądową ciąganinę w ciągu miesiąca. 15 grudnia sąd zadowolił wymagania opłaty tego długu.
204 miliona EUR to ok. 4,5 mld hrywien. Porównajmy to z jakimś pokaźnikiem budżetu. Rząd z gardła wyrywał posłom pozytywną decyzję w sprawie legalizacji igrowego biznesu w Ukrainie.
Cena pytania – 2 mld hrywien/rocznie!
To oznacza, że jedna śmieszna decyzja, jednego śmiesznego prowincjonalnego sądu, to dwa wkłady igrowego biznesu do budżetu państwa.
Ciekaw jestem kiedy ich o to Majdan zapyta.
