Dzisiejsza ukraińska rzeczywistość:
Tragicznie niskie minimalne pensje.
Śmiertelnie niskie minimalne emerytury, nie pokrywające często nawet kosztów zakupu lekarstw niezbędnych do życia (nikt nie bada statystyki śmiertelności pod tym kątem).
Rząd szykuje reformy, o jakich się ukraińcom nawet nie śniło (ja już o tym wiem, ale ... o tym później).
W parlamencie i gabinetach centralnych urzędów władzy (Administracji Prezydenta, Radzie Nacjonalnego Bezpieczeństwa i Obrony, Rządzie, etc) sami "wybitni" specjaliści (to tak samo jak w fizyce!).
I jeszcze do tego w Radzie Najwyższej "desant" regionałów i prosto przydupasów Janukowicza kryjących się pod oryginalną i zmyłkową nazwą – "Blok opozycyjny".
Każda partia (blok) startująca w wyborach do parlamentu miała swojego konika, czyli populistyczny slogan, na bazie którego budowała swoją strategię wyborczą.
Ironia polegała na tym, że ci, którzy doprowadzili do Rewolucji Godności, a Ukrainę postawili na grani bankructwa zrobili swoim wiodącym sloganem obronę socjalną Ukraińców, tj., podwyższenie minimalnej pensji i emerytury. Chociażby indeksowanie.
Dzisiaj, podczas obrad Rady Najwyższej głos otrzymasz lider frakcji "Blok Opozycyjny", Jurij Bojko, wielokrotny i wieloletni Minister Energetyki w rządach janukowicza i Azarowa i gdy zaczął znowu o pensjach i emeryturach, to pomyślałem sobie, że to już zaczyna nie tylko nudzić, ale i drażnić.
Okazało się jednak, że było bardzo interesująco. Bojko w pewien moment przypomniał sobie, że ci, którzy proponują zakony, które wymagają finansowania z budżetu powinni proponować równolegle źródło napełnienia budżetu, więc poinformował Radę Najwyższą o dwóch takich źródłach:
1. Podatkowe jamy
Przy Dzieśniańskiej Rejonowej Podatkowej Administracji (Kijów) funkcjonuje taka sobie podatkowa jama (po naszemu – finansowa czarna dziura). Ta jama to nieznana nikomu firmeczka, przez którą zniknąło z pola widzenia budżetu ponad 10 mld hr.
Takich jam podatkowych w Kijowie 10, a w Ukrainie ponad 420!!!
2. Kontrabanda paliwa przez port w Odessie.
Każdego miesiąca przez ten port wprowadza się na terytorium Ukrainy, bez jakiegokolwiek odprawy celnej minim 25.000 ton benzyny, co kosztuje budżet ponad 100 mln hr.
Ironia losu polega na tym, że firma, która organizuje tą kontrabandę ma adres prawny na ulicy Gruszewskiego (tu zginęli pierwsi bohaterzy Niebieskiej Sotni.
Przy tej ulicy jest Rada Najwyższa Ukrainy i Gabinet Ministrów Ukrainy.
