Tysiące instytutów fizyki.
Tysiące wydziałów fizyki.
Dziesiątki tysięcy fizyków.
Setki tysięcy studentów – słuchaczy kursów fizyki.
I nikt nie potrafi odpowiedzieć na proste pytanie:
Ile fal elektromagnetycznych emituje w ciągu sekundy zwykła 100 W żarówka?
Czym jest foton?
Ile fotonów dociera do 1 metra kwadratowego powierzchni Ziemi w ciągu 1 sekundy?
W jaki sposób pozyton opuszcza jądro atomu?
Jeżeli pozyton niesie ładunek dodatni, to jaki błąd jest w poniższym zapisie reakcji:
22/11Naà 22/10 Ne + p(+) + neutrino
I tak można bez końca. Nie ma zagadnienia w fizyce, na które fizycy mogą dać wyczerpującą, fizyczną, a nie teologiczną odpowiedź.
Co im pozostało, żeby zachować twarz?
Zarzucać mi, że ja, działając tylko z Prof. Bazijewem, nie możemy dać odpowiedzi na wszystkie, nawet najgłupsze i cwaniackie pytania.
Mam nadzieję, że moi czytelnicy rozumieją prowokacyjność takich działań i odnoszą się do tego spokojnie.
Ich jest dziesiątki tysięcy i nawet nie wiedzą czym jest światło.
Oni mają zabawki za miliardy dolarów i "przełykają" takie gnioty jak ten:
U Waldemara elektron i electrino to elementarne kuleczki. Tutaj elektrina to części składowe znanych obecnie cząstek elementarnych.
Debilem, który to napisał jest "Nonsecure".
Debilem, na blogu którego mógł pojawić się taki gniot jest "Snafu".
Już od dłuższego czasu obserwuję, że oni są warci siebie.
