Jeszcze kilka lat temu, myślałem, że w CERN (lub w ośrodkach związanych z tym grajdołkiem) pracuje elita tych, którzy studiowali nauki przyrodnicze.
Jednak gdy przeczytałem pierwszy akapit fragment notki "Dlaczego w lustrze "góra i dół" pozostają niezmienione:
Wielu z nas zapewne przypomina sobie konfuzję związaną z banalnym pytaniem: dlaczego w lustrze lewe zamienia się na prawe, a „góra i dół” pozostają niezamienione? Nauczyciele fizyki w szkołach nim zaskoczeni, często gubią się w wyjaśnieniach. A odpowiedź jest przecież bardzo prosta – a dlaczego miałyby być zamienione? Przecież mowa jest o zupełnie innych zagadnieniach, relacja góra-dół to w efekcie definicja tylko pewnego kierunku, a relacja lewe-prawe to zupełnie coś innego, i bardziej skomplikowanego.
wsparty wielokrotnymi banami wszystkich, którzy delikatnie wyrazili jakąkolwiek wątpliwość co stanu umysłowego autora notki, to zrozumiałem, że mamy do czynienia z prostakiem i bufonem, co jest chyba cechą charakterystyczną wszystkich pracujących przy tym projekcie, lub z nim związanych.
Czytelniku!
Czy ty doznałeś konfuzji czytając notkę "Dlaczego w lustrze ..."?
Ja zdecydowanie tak!
Czy odpowiadałeś kiedykolwiek w życiu na pytanie – Dlaczego w lustrze lewe zamienia się na prawe?
Mnie nikt nigdy nie zadawał takiego pytania!
Nie wiecie dlaczego? Bo w tym środowisku, w którym ja się obracałem nie było prostaków i bufonów.
Przecież każdy normalny człowiek widział siebie chociaż raz w życiu w lustrze, zanim zaczął się zastanawiać nad tym, która jego ręka jest prawa, a która lewa i doskonale rozumiał, że lustro niczego nie odwraca.
Gdyby odwracało, to obraz mojej prawej ręki byłby po prawej stronie obrazu w lustrze, a nie jest.
Każdy to może sprawdzić. Wytarczy stanąć naprzeciwko lustra i poruszać palcami u rąk, oraz mrugnąć na przemian powiekami.
Komentarze