Coś białego, długiego, 280-cio elementowego przesuwa się po terytorii Rosji w stronę Ukrainy.
W Rosji nazywają to coś "Misja humanitarna".
Mógłby ktoś pomyśleć, że Rosja była kiedykolwiek humanitarna.
Amerykanie, Anglicy i Papuasi mają prawo tak myśleć, ale my, Polacy (nie licząc PO) zbyt dużo doświadczyliśmy od tego imperskiego zwierzęcia, żeby być naiwnymi.
Czy mam prawo do takiego sceptycyzmu? Oceńcie sami.
W 1993 r. Rosja wysłała misję "humanitarną" do Gruzji. Czym się to skończyło?
Pełnomasztabną interwencją wojskową w tym kraju.
Jeśli władze ukraińskie wpuszczą to coś białe na terytorium Ukrainy, a potem dojdzie do jakiejś siłowej prowokacji, to Ukraińcy powinni dokonać oczyszczenia humanitarnego Kijowa, czyli powywieszać idiotów na latarniach.
Komentarze