waldemar.m waldemar.m
461
BLOG

Post Scriptum do Listu otwartego do właścicieli Legii Warszawa.

waldemar.m waldemar.m Rozmaitości Obserwuj notkę 14

Po rozmowie z waszym pełnomocnikiem prawny, oraz obejrzeniu waszej Konferencji prasowej z dn. 10 sierpnia br., doszedłem do wniosku, że nie mam żadnych szans na dotarcie do prawdziwej informacji na temat tego, co tak naprawdę było przyczyną odebrania Legii Warszawa zwycięstwa w dwumeczu z Celtikiem Glasgow, więc pozwolę sobie na zaaranżowanie przebiegu wydarzeń, wyciągnięcie przejściowych wniosków i zapronowanie strategii, która pozwoli Wam i polskiej piłce nożnej wyjść twarzą z tej sytuacji.

 

Przy czym tu polska piłka nożna? Nie mówcie hop, zanim nie doczytacie do końca.

 

Zacznę moje aranżowanie od cytowania słów Prezesa Leśnodorskiego wypowiedzianych na tej konferencji:

 

Bartek Bereszyński pauzował w naszym mnieniu i nie mógł zagrać w trzech meczach europejskich z powodu czerwonej kartki otrzymanej w przeszłym sezonie.

I my po prostu żyliśmy w przekonaniu, że nie wpisując go na listę w pierwszej rundzie z Saint Patrick's, i zostawiając wolne miejsce ... on tak de facto (lubię ten zwrot – uwaga własna) tą karę odbywa.

Nie mówię tego, żeby się usprawiedliwiać.

Został wprowadzony nowy system komputerowy ... który w skrócie ... ostatecznym dokumentem, czy ostatecznym stanem faktycznym, który potwierdzał lub nie, że ktoś pauzuje za te kartki, było wpisanie do tego systemu komputerowego konkretnych nazwisk ... i jego nazwisko na tej liście się nie pojawiło ... a powinno się było pojawić.

 

A teraz poczytajcie sobie Panowie, co w usta Prezesa Leśnodorskiego włożył specjalista, dziennikarz sportowy "Przeglądu Sportowego":

 

Włodarze Legii byli przekonani, że nie wpisanie Bereszyńskiego na listę w meczach z Saint Patrick's jest równoznaczne z odbywaniem przez piłkarza kary.

 

Ostatecznym dokumentem potwierdzającym udział zawodników było wpisanie w systemie komputerowym listy nazwisk, które biorą udział w meczu.

 

Uważaliśmy, że nie ma sensu wpisywać Bereszyńskiego skoro jest zawieszony.

 

Dostrzegacie różnicę? Jak myślicie skąd się takie różnice biorą?

 

Nie obrażajcie się, ale winę za ten stan rzeczy ponosicie właśnie wy. Posługujecie się niechlujnym, mało precyzyjnym i nieodpowiedzialnym językiem! Nawet specjaliści was nie rozumieją, chociaż poświęcają Wam niedzielne popołudnie.

 

Wniosek przejściowy 1:

Musicie się nauczyć mówić precyzyjnie, logicznie i w zgodzie ze zdrowym rozsądkiem. Musicie się nauczyć mówić zdania i ich sekwencje, które powinny być, dla otoczenia i waszych podczynionych zrozumiałe, jednoznaczne, logiczne i zgodne z faktami.

 

Tylko wtedy gdy to się stanie, będziecie mieli moralne i rzeczowe prawo wymagać od swoich podwładnych profesjonalizmu.

 

Wniosek przejściowy 2:

 

Jeżeli takim nieodpowiedzialnym i niekonkretnym językiem będziecie argumentowali swoje racje przed Komisją Odwoławczą lub przed Trybunałem Arbitrażowym to negatywny rezultat mamy gwarantowany.

 

Od kilku dni słychać z waszych ust tylko jedną frazę: Popełniliśmy błąd!

 

Zabrakło tylko tego, żebyście przyszli na niedzielną Konferencję prasową we włosienicach z głowami posypanymi popiołem.

 

A przecież przed wami było bardzo proste zadanie. Przeczytać jeszcze raz Regulamin UEFA i ... wystawiwszy prawników za drzwi pomyśleć trochę nad nim.

 

Wniosek przejściowy 3:

 

Regulamin UEFA jest dokumentem prawnym. W jego pisaniu, korekcie i redagowaniu brali udział prawnicy. Dokument ten zawiera więcej niż dwa zdania, a jak powtarzał mój świętej pamięci ojciec, jeżeli dokument prawny ma więcej niż jedno zdanie, to szukaj możliwości wykorzystania go na swoją korzyść.

 

Ja nie jestem prawnikiem, ale dostałem w życiu doskonałą lekcję w tej sferze. Mój sposób myślenia nie ma hamulców ramowych, korporatywnych i charakterystycznych dla środowiska prawniczego. Czyli ... przełamcie się i doczytajcie do końca.

 

Przechodzę do Regulaminu UEFA. Cytuję z niego te Artykuły na podstawie których zbuduję strategię Legii na spotkanie z Komisją Odwoławczą UEFA i/lub Trybunałem Arbitrażowym w Lozannie.

 

18.01 In order to be eligible to participate in the UEFA club competitions, players must be registered with UEFA within the requested deadlines to play for a club and fulfil all the conditions set out in the following provisions. Only eligible players can serve pending suspensions.

 

18.04 Each club is responsible for submitting an A list of players (List A) and a B list of players (List B), duly signed, to its association for verification, validation, signature and forwarding to UEFA.

 

18.05 The club bears the legal consequences for fielding a player who is not named on list A or B, or who is otherwise not eligible to play.

 

18.06 The UEFA administration decides on questions of player eligibility.

 

Tylko cztery artykuły, ale pozwalające wam stać przed szanownymi gremiami z wysoko podniesioną głową.

 

Wszyscy (w tym i wy) za kluczowe w tym Regulaminie uznaliście to zdanie z Artykułu 18.01, które wyróżniłem na czerwono i nikomu nie przyszło do głowy, że w wielozdaniowym dokumencie prawnym liczy się tylko pewna sekwencja zdań, a nie jedno zdanie.

 

I właśnie pod kątem tej sekwencji przyjrzyjcie się jeszcze raz tym artykułom oraz tego, jaki związek mają one z UEFA i Legią Warszawa.

 

Biorąc powyższe Artykuły pod uwagę, Bereszyński był podwójnie "not eligible to play".

 

Jeden raz - w wyniku decyzji UEFA (na podstawie przepisów dyscyplinarnych) – czerwona kartka i odsunięcie od trzech kolejnych meczy na szczeblu europejskim;

 

i

 

Drugi raz- w wyniku decyzji Legii Warszawa o pominięciu nazwiska Bereszyński przy sporządzaniu Listy A na mecz z Saint Patrick's w oparciu o Artykuł 18.05 "Regulations of the UEFA Champions league Season 2014/15").

 

Wniosek przejściowy 4:

 

Bereszyński stał się "not eligible" nie przez to, że nie został wpisany przez Legię na Listę A na drugą rundę kwalifikacyjną, a przez to, że UEFA nałożyła na niego karę dyscyplinarną.

 

Wniosek przejściowy 5:

 

Drugie zdanie Artykułu 18.01 musi być przez UEFA usunięte z "Regulations of the UEFA Champions league Season 2014/15", lub tak zmodyfikowane, żeby nie wprowadzało kolizji prawnej z Artykułem 18.05.

 

Przecież, jeżeli zawodnik może być "not eligible" w inny sposób, na przykład dyscyplinarny, to nie może się stać "eligible", tylko dlatego, że klub wpisuje go na Listę A czy Listę B !

 

Wniosek generalny:

 

1. Wpisanie zawodnika na Listę A lub Listę B nie czyni go uprawnionym (eligible), jeśli istnieją inne przyczyny, które czynią go nieuprawnionym (not eligible) przed sporządzaniem danych list.

 

2. Obowiązkiem klubu jest pilnowanie, żeby zawodnik nie wychodził na pole gry w czasie, gdy jest do tej gry nieuprawniony (Artykuł 18.05)

 

3. Ponieważ to UEFA uczyniła siebie odpowiedzialną za wątpliwości związane z tym, kto jest uprawniony do gry (Artykuł 18.06), to właśnie ona powinna prowadzić komputerowy wykaz zawodników nieuprawnionych do gry z różnych powodów.

 

4. W Regulaminie UEFA powinny pojawić się następujący zapisy:

 

a) Jeżeli jakiś zawodnik odbywa karę czyniącą go nieuprawnionym do gry, to klub ma obowiązek zmniejszyć liczbę zawodników wpisanych na Listy A i B o jeden, odpowiednio.

 

b) Jeżeli zawodnik nie został wpisany na Listę A lub Listę B, z powodu tego, że odbywa karę nałożoną na niego przez UEFA lub Związek Piłki Nożnej (Association), to klub ma prawo przesłać do UEFA uzupełnienie do odpowiedniej listy natychmiast, jak ustaną przyczyny czyniące zawodnika nieuprawnionym.

 

Mam nadzieję, że skorzystacie z moich rad. One są niepodważalne i nawet jeżeli gremia odwoławcze nie przyjmą ich do uwagi, to wyjdziecie obronną reką z tej sytuacji i co najważniejsze – z HONOREM.

 

Na zakończenie wrócę do tej frazy o "polskiej piłce nożnej".

 

Wy przygotowaliście Listę A na drugą rundę kwalifikacyjną i ... przekazaliście ją do ... tak, właśnie tak, nie bezpośrednio do UEFA, a do PZPN do weryfikacji zgodnie z Artykułem 18.04.

 

Aż się chce zapytać: Jacy to wybitni specjaliści pracują w Centrali PZPN, którzy nie czytają Regulaminu UEFA, a stawiają swoje podpisy na dokumentach trafiających z klubu do UEFA?

 

Z poważaniem,

 

Waldemar Mordkowicz

 

Kijów, 11 sierpnia 2014 r.

 

Tel: +380-97-0569026 

waldemar.m
O mnie waldemar.m

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości