waldemar.m waldemar.m
380
BLOG

Kto na SG? Czyli ... parada kłamców

waldemar.m waldemar.m Polityka Obserwuj notkę 16

Mieszkam w Ukrainie, a więc na bieżąco kontroluję prace parlamentu Ukrainy.

 

Wczoraj jednak, pan Andrzej Budzyk podał link do strony na której mogłem obejrzeć transmisję z obrad Sejmu.

 

Nie tylko obejrzeć, ale dzisiaj odtworzyć pewne wystąpienia, żeby je skonfrotować z wystąpieniami interlokutorów.

 

Dzisiaj wchodzę na SG i co widzę?

 

Paradę obrzydliwych kłamców!!!

 

Podam tylko jeden przykład. Niejaki "Stary", któremu się wydaje, że "myśli, gdyż jest" rozpoczyna swój najnowszy, kłamliwy tekst, od takiego zdania:

 

Jarosław Kaczyński już w rozmowie z Gazetą Polską określił nasz rząd jako ekipę dresiarsko knajacką. Potem zaś w sejmowym wystąpieniu dodatkowo pomylił deficyt z długiem, zaniżył długość zbudowanych autostrad i wywiódł z tego całkowity upadek ekonomiczny Polski.

 

Natychmiast po jego przeczytaniu wróciłem do wczorajszej wypowiedzi sejmowej Jarosława Kaczyńskiego i z wielką satysfakcją stwierdziłem, że poseł kaczyński nie popełnił żadnego błędu.

 

Rząd Tuska to autentycznie ekipa dresiarsko knajacka i tego nie da się ukryć. Każdy minister, który żre i pije za pieniądze podatników, a przy tym jednoznacznie wypowiada się o Polakach (mówię o Polakach, a nie o sitwie popierającej tych bydlaków, których nie można oderwać od koryta), jak o murzynach, powinien być wypieprzony na śmietnik historii, a okres pracy w rządzie nie powinien być mu wliczany do emerytury.

 

Czy można pomylić deficyt z długiem? To bardzo łatwo samemu sprawdzić.

 

Dochody rodziny wynoszą 1000 zł/miesiąc.

 

Planowane wydatki – 2000 zł.

 

Deficyt – 1000 zł.

 

Ile trzeba pożyczyć, żeby zrealizować te wydatki? Oczywiście – 1000 zł.

 

A więc po miesiącu dług rodziny wyniósł 1000 zł, czyli jest równy ... deficytowi.

 

Dług narastająco, to suma deficytów.

 

A teraz zobaczmy jak knajacko, czyli bezczelnie, kłamie "Stary" w sprawie dróg.

 

Mówiąc o drogach i przytaczając dane, które udało się znaleźć na rządowach stronach (w tym Dyrekcji Dróg Krajowych), Jarosław Kaczyński przytoczył kilka liczb: od 900 km, do ... 1500 km, w tym również 1472 km.

 

Tusk, czytając swoje dane z kartki, (a przy tym nieuważnie słuchając Kaczyńskiego) zarzucił mu zaniżanie swoich sukcesów, gdyż on zbudował w sumie ok. 1470 km dróg.

 

Czy nie szmaciarz, czyli dresiarz?

 

Wniosek jest jednoznaczny: Polityczna część SG Salonu, czyli ta, które pisze o polskich władzach, to parada kłamców i szmaciarzy 

waldemar.m
O mnie waldemar.m

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka