Mieszkam w Ukrainie, a więc na bieżąco kontroluję prace parlamentu Ukrainy.
Wczoraj jednak, pan Andrzej Budzyk podał link do strony na której mogłem obejrzeć transmisję z obrad Sejmu.
Nie tylko obejrzeć, ale dzisiaj odtworzyć pewne wystąpienia, żeby je skonfrotować z wystąpieniami interlokutorów.
Dzisiaj wchodzę na SG i co widzę?
Paradę obrzydliwych kłamców!!!
Podam tylko jeden przykład. Niejaki "Stary", któremu się wydaje, że "myśli, gdyż jest" rozpoczyna swój najnowszy, kłamliwy tekst, od takiego zdania:
Jarosław Kaczyński już w rozmowie z Gazetą Polską określił nasz rząd jako ekipę dresiarsko knajacką. Potem zaś w sejmowym wystąpieniu dodatkowo pomylił deficyt z długiem, zaniżył długość zbudowanych autostrad i wywiódł z tego całkowity upadek ekonomiczny Polski.
Natychmiast po jego przeczytaniu wróciłem do wczorajszej wypowiedzi sejmowej Jarosława Kaczyńskiego i z wielką satysfakcją stwierdziłem, że poseł kaczyński nie popełnił żadnego błędu.
Rząd Tuska to autentycznie ekipa dresiarsko knajacka i tego nie da się ukryć. Każdy minister, który żre i pije za pieniądze podatników, a przy tym jednoznacznie wypowiada się o Polakach (mówię o Polakach, a nie o sitwie popierającej tych bydlaków, których nie można oderwać od koryta), jak o murzynach, powinien być wypieprzony na śmietnik historii, a okres pracy w rządzie nie powinien być mu wliczany do emerytury.
Czy można pomylić deficyt z długiem? To bardzo łatwo samemu sprawdzić.
Dochody rodziny wynoszą 1000 zł/miesiąc.
Planowane wydatki – 2000 zł.
Deficyt – 1000 zł.
Ile trzeba pożyczyć, żeby zrealizować te wydatki? Oczywiście – 1000 zł.
A więc po miesiącu dług rodziny wyniósł 1000 zł, czyli jest równy ... deficytowi.
Dług narastająco, to suma deficytów.
A teraz zobaczmy jak knajacko, czyli bezczelnie, kłamie "Stary" w sprawie dróg.
Mówiąc o drogach i przytaczając dane, które udało się znaleźć na rządowach stronach (w tym Dyrekcji Dróg Krajowych), Jarosław Kaczyński przytoczył kilka liczb: od 900 km, do ... 1500 km, w tym również 1472 km.
Tusk, czytając swoje dane z kartki, (a przy tym nieuważnie słuchając Kaczyńskiego) zarzucił mu zaniżanie swoich sukcesów, gdyż on zbudował w sumie ok. 1470 km dróg.
Czy nie szmaciarz, czyli dresiarz?
Wniosek jest jednoznaczny: Polityczna część SG Salonu, czyli ta, które pisze o polskich władzach, to parada kłamców i szmaciarzy