Włoscy fizycy podważają teorię Einsteina, opierając się na wynikach swojego eksperymentu OPERA.
http://wyborcza.pl/1,75476,10343746,Czastki_elementarne_wyprzedzily_swiatlo__.html
Poniżej fragmenty tego artykułu:
Za pomocą ważącego 1,8 tys. ton detektora umieszczonego 1,4 km pod ziemią we włoskim Narodowym Laboratorium Gran Sasso w Abruzji wyłapywali neutrina wystrzeliwane z CERN-u w Szwajcarii, najważniejszego europejskiego ośrodka badającego czątki elementarne. No i obliczyli, że 730 km dzielące CERN od Gran Sasso pokonały one o 60 nanosekund (miliardowych części sekundy) za szybko.
Neutrina to cząstki elementarne o zerowym ładunku, które posiadają minimalną masę, ale ogromną przenikliwość. Są produkowane w reakcjach termojądrowych zachodzących na Słońcu i innych gwiazdach. W jednej sekundzie przez ciało każdego z nas przelatują ich miliardy.
Włosi są tak skonsternowani, że zamiast wysłać wynik swoich obliczeń do któregoś z czasopism naukowych, ujawnili go w internecie, prosząc innych fizyków o pomoc. Nie są bowiem pewni, czy się nie pomylili. Ale im samym żadnego błędu nie udało się znaleźć. Swoje rewelacje opierają zaś na podstawie 16 tys. pomiarów dokonanych w ciągu ostatnich dwóch lat.
Wczoraj, jeszcze wszyscy się zastanawiali do czego się tu przyczepić, ale już dzisiaj rano pojawiły się pierwsze SCEPTYCZNE (na szczęście) komentarze. Nie musiałem ich daleko szukać, gdyż pojawiły się one na moim blogu i na moim forum (strona electrino.pl)
Z jednej strony, ten sceptycyzm cieszy, ale z drugiej martwi, gdyż naocznie pokazuje jakie spustoszenie uczynili w głowach młodego pokolenia fizyczni szarlatani 20-go wieku.
Jeden z nowych komentatorów, odważył się nawet rzucić następującą propozycję:
Dlaczego nie sprobujemy wiec obliczy predkosci neutrino dla tego eksperymentu powyzej, wg Pana 'teorii' ? Znamy odleglosc, 723km, prosze podac:
mając oczywiście na myśli to, że obliczać będę ja z prof. Bazijewem, a nie on.
Oczywiście, że najbardziej zainteresowanymi tymi rezultatami jesteśmy my, ale na podstawie tych danych, które publikują gazety nie można przeprowadzić żadnych analiz. Oceńcie sami: wczoraj publikowałem fragmenty informacji opublikowanej przez IAR (Informacyjna Agencja Radiowa), a dzisiaj fragmenty artykułu z działu "Nauka" Gazety Wyborczej.
Wczoraj odległość z CERN do Gran Sasso wynosiła 723 km. Dzisiaj urosła już ona do 730. Różnica wynosi 7 km, a to ponad 23000 nanosekund. Nie da się tego porównać z 60 ns, które otrzymywali w swoim eksperymencie włoscy uczeni.
Na pewno was interesuje, które elementy tego eksperymentu budzą moje wątpliwości.
Oto one:
1. Dokładność pomiaru odległości między miejscem generowania tych cząstek, a miejscem ich detekcji.
2. Dokładność wyznaczenia tego momentu w którym neutrino zaczęło swoją podróż do Gran Sasso. Przecież moment zderzenia protonów z tarczą wcale nie musi być rówoznaczny z momentem generacji tych właśnie neutrin, które później są detektowane.
Oni prawdopodobnie mogli uchwycić moment dotarcia jakiegoś neutrina do detektora w Gran Sasso, ale nie byli w stanie zarejestrować tego momentu, w którym ten sam neutron zaczął swoją podróż.
Bardzo cenne spostrzeżenie zrobiłfizyk teoretyk, prof. Krzysztof Meissner zNarodowego Centrum Badań Jądrowych i Wydziału Fizyki UW
Może więc to ośrodek, przez który neutrina wędrowały ze Szwajcarii do Włoch - a więc skały - dał taki dziwaczny efekt?
http://wyborcza.pl/1,75476,10347146,Powrot_do_przyszlosci_.html
Gdyby ośrodek, przez który leciały neutrina był jednorodny, to jeszcze możnaby pokusić się o jakieś oceny, ale w tych warunkach, gdy to jest ok. 725 km różnych poród (w tym jezior podziemnych i pustych komór), to deklarowane nanosekundy różnicy w jeną stronę, mogą okazać się sekundami odchyleń w drugą.
Napisałem do swojego kolegi związanego z CERN taki liścik:
Grzegorz,
Czy mógłbyć mi wskazać, gdzie mógłbym znaleźć dokładne informacje o tym eksperymencie, alebo ... zdobyć dla mnie te dane?
Chcemy zrobić analizę tego eksperymentu i jego rezultatów.
Waldemar
Mam nadzieję, że uda mi się dotrzeć do relnej informacji i będę mógł ucieszyć swoich czytelników analizą realnego problemu.
